Witam Was dzisiaj!
Dzisiaj czas na krótką historię o dwóch mieszańcach - Bali i Moro. To zaczynamy!
~
Moro, jako mały szczeniaczek został wyrzucony z domu. Nie chcieli go tam, ponieważ był według nich brzydki, woleli mieć ładnego, dostojnego Gordon Settera niż, ich zdaniem, "brzydkiego kundla". Moro błąkał się po ulicach przez wiele dni...
Później postanowił, że zostanie w opuszczonej alejce - ludzie tamtędy nieczęsto chodzą, więc nikt go nie skrzywdzi...
W tej alejce było dość ciemno, a wokół stały worki śmieci oraz śmietniki. Znudzony Moro zajrzał do jednego ze śmietników... Zdziwił się bardzo, ponieważ w nim znajdował się... pies!
Była to Bali. Również była mieszańcem i tak, jak Moro, została wyrzucona na ulicę. Bali i Moro zaprzyjaźnili się, i wspólnie żyli w tej biedzie. Radzili sobie jakoś, ale nie mieli zbyt wielkiego wyboru, jeśli chodzi o jedzenie, musieli jeść ze śmietników, lub zjadać myszy, które co jakiś czas wychodziły ze swoich norek. Spali razem w jednym śmietniku
Po 2 latach, Moro obudził się, i... zobaczył Bali! Bardzo się zmieniła, urosła, tak, jak i Moro, bo to w końcu były aż dwa lata! Okazało się, że ktoś ją zaadoptował i dał jej nowy dom. Mieszkała u pani Cloudmill razem z jej córką, która bardzo się o nią troszczyła.
Lecz mimo tego Bali nadal odwiedzała Moro w alejce - bo prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie :-)
To na tyle! Mam nadzieję, że historia była ciekawa i wzruszająca!
~NF-Petz❤
Komentarze
Prześlij komentarz