Jakoś, gdzieś, kiedyś... [cz.9] Czas mija niesamowicie szybko - kolejne dwa tygodnie studiów Annie ma już za sobą. Ten weekend jednak nie będzie dla niej zwyczajny, bo zamiast wrócić do Tensville w piątek, wraca ona już dziś, w czwartek, a to dlatego, że już w sobotę ma się zobaczyć ze swoją ciocią Beth, której nie widziała od 10 lat! Ponadto, materac w akademiku okazał się być dla niej za twardy, więc tym razem nie tylko tata po nią przyjechał, lecz również mama - po to, aby nałożyć dodatkową nakładkę na ten materac. Pora nałożyć nakładkę na materac! Mimo, że Annie już wiele razy wracała z tatą nocą do Tensville, ten jeden raz był dla niej wyjątkowo magiczny - mimo, że była już noc i była już nieco zmęczona, to miała w sobie nieopisane uczucie spokoju i radości, nadziei że niedługo wydarzy się coś niezwykłego. W tym momencie po prostu życie było dla niej piękne. Życie jest piękne. Nastrój Annie potęgowała również piosenka, która akurat w połowie dro...
Komentarze
Prześlij komentarz