Jakoś, gdzieś, kiedyś... [cz.4]
To dziś dla Annie miała rozpocząć się prawdziwa przygoda - pierwszy dzień uniwersyteckich zajęć! Była niezmiernie podekscytowana, ale temu podekscytowaniu także towarzyszył strach. Ale cóż - trzeba było to przemóc! Annie z chęcią opuściła swój akademik i ruszyła w stronę uczelni...
Uczelnia w Bullborough nieco zaskoczyła ją swoim wyglądem - zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Po wejściu do ogromnego gmachu Annie ruszyła w stronę auli, w której miały odbyć się jej pierwsze zajęcia - wykład z matematyki. Pod aulą zobaczyła, że już czeka tam sporo studentów. Mimo, iż się nie znali, to rozmawiali ze sobą, a Annie przyglądała się temu z oddali...
Annie jednak zamierzała rozpocząć studia inaczej, niż rozpoczynała gimnazjum czy też liceum - planowała do kogoś zagadać. Postanowiła, że podejdzie do Minnie, która na tamten moment również z nikim nie rozmawiała.
Okazało się, że Minnie również interesuje się fizyką, a dokładniej astronomią. Annie była przeszczęśliwa - czyżby wreszcie poznała bratnią duszę? Po tylu latach niefortunnych poszukiwań?
Dzień był dla Annie bardzo długi i wyczerpujący, ale wróciła do swojego akademika pełna optymistycznych wizji - zajęcia wydawały się być ciekawe, a do tego istniała spora szansa, że poznała ona swoją bratnią duszę.
Mam nadzieję, że historia Was zaciekawiła i że z niecierpliwością będziecie czekać na piątą część! 👀❤
Komentarze
Prześlij komentarz